Nie gasną emocje związane w premierą drugiej części filmu "Diuna". Poruszająca opowieść o szlachetnym rodzie Atrydów przyciągnął uwagę kinomaniaków. Epicka historia z powieści Franka Herberta została przeniesiona na ekran za sprawą Denisa Villeneuve'a. Film już 21 kwietnia o 20:00 na antenie TVN Fabuła.
"Diuna" to kultowa powieść science fiction Franka Herberta z 1965 r. Jej bohaterowie żyją w przyszłości. Co zaskakujące, nie jest to przyszłość z latającymi samochodami i super komputerami. Technologia tak naprawdę nie jest w tej opowieści najważniejsza. Tutaj liczy się przede wszystkim człowiek. Herbert opowiada o społeczeństwie podzielonym na klasy, w którym walka rozgrywa się o wpływy i władzę.
"Diuna" - opowieść o władzy
"Diuna" jest przede wszystkim opowieścią o przejęciu władzy nad tytułową planetą przez ród Atrydów, którzy na mocy dekretu Imperatora odbierają ją z rąk Harkonennów. Książę Leto Atryda wraz ze swoją rodziną i dworem wyrusza do nowego świata, by wydobywać tajemniczą przyprawę nazywaną malanżem… Dla mieszkańców planety to tylko silny środek psychoaktywny, jednak nawigatorzy Gwardii Kosmicznej wykorzystują ją do międzygwiezdnych podróży.
"Diuna" - o czym jest film
Młody i błyskotliwy Paul Atreides (Timothée Chalamet) naznaczony przez los nosi w sobie od urodzenia brzemię bohatera. Świat wie, że kiedyś ten utalentowany nastolatek dokona wielkich czynów, których jeszcze nie jest w stanie sam pojąć. Aby zapewnić przyszłość swojej rodzinie i ludowi musi udać się na najbardziej niebezpieczną planetę wszechczasów. Podczas jego wyprawy wybucha zażarty konflikt o wyjątkowe surowce znajdujące się tylko i wyłącznie na jej powierzchni. Ta tajemnicza substancja wyzwala w ludziach ich największy potencjał. Jednak wojnę przetrwają tylko ci, którzy pokonają swój strach…
"Diuna" inspiruje nie tylko filmowców
Świat wykreowany przez Herberta, a przeniesiony na ekran przez Denisa Villeneuve'a wzbudza żywe emocje. Staje się inspiracją filmowców, aktorów, ale też projektantów i fotografów. Pustynia skąpana słońcem stała się miejscem jednej z sesji fotograficznych uczestników 12. edycji programu "Top Model".
Dla projektanta, Dawida Wolińskiego, realizacja sesji związanej z tym filmem, była jednym z ciekawszych momentów programu.
Dawid Woliński wyznał, że jest dużo ważnych momentów z programu. Sesja Diuna była bardzo fajna. Wszyscy byli przejęci, to była pierwsza duża filmowa sesja, wielki plan, pustynia, stroje. To było fajne. Mamy też zakulisowe rozmowy (...). To są miłe momenty, których było bardzo dużo w tej edycji - skomentował projektant.
Przeczytaj także:
- Gwiazdy na premierze filmu "Diuna: Część druga". "To fajne uczucie być wyróżnionym"
- Ludzie oszaleli na punkcie "Diuny 2". Rekordowe wyniki w kinach i wielki kasowy sukces
Autor: Małgorzata Czop