Edward Norton to jeden z najbardziej znanych i cenionych hollywoodzkich aktorów. Na ekrany kin wszedł film „Osierocony Brooklyn”, który Norton wyreżyserował i zagrał w nim główną rolę. Z tej okazji przyjechał do Polski.
Reżyserowanie filmu to ogromne zobowiązanie. Dlatego ja nie robię tego zbyt często. Jak na ironię, ten projekt zainteresował mnie właśnie ze względu na główną postać. Desperacko chciałem go zagrać. Jestem bardzo pazernym aktorem. Pomyślałem, że skoro tak bardzo chcę tej roli, to może napiszę scenariusz na podstawie powieści. Jak już napisałem, to już mocno wsiąkłem w tej historię. Ktoś powiedział, żebym sam to wyreżyserował. I tak rola, którą chciałem zagrać, zmieniła się w ogromny projekt, który był totalnie mój - mówi Norton.
Anna Wendzikowska o spotkaniu z Edwardem Nortonem
Edwarda Nortona znamy z takich filmów jak: „Podziemny krąg”, „Rozgrywka” czy „Iluzjonista”. Na ekrany polskich kin wszedł „Osierocony Brooklyn”. Film, który Norton wyreżyserował i zagrał w nim główną rolę. Z tej okazji aktor odwiedził Polskę. Z Edwardem spotkała się dziennikarka Dzień Dobry TVN Anna Wendzikowska.
O czym opowiada "Osierocony Brooklyn"?
Film "Osierocony Brooklyn", którego akcja rozgrywa się w latach 50. XX wieku w Nowym Jorku, opowiada historię Lionela Essroga (Norton) — samotnego prywatnego detektywa cierpiącego na zespół Tourette'a. Postanawia on rozwikłać zagadkę morderstwa swojego mentora i jedynego przyjaciela Franka Minny (Willis). Dysponując jedynie kilkoma wskazówkami i własnym obsesyjnym umysłem, Lionel odkrywa pilnie strzeżone sekrety. Trafia z przesiąkniętych ginem klubów jazzowych w Harlemie, do surowych slumsów Brooklynu i wreszcie na pełne przepychu salony najbardziej wpływowych graczy w Nowym Jorku. Stawia czoła zbirom, korupcji i najgroźniejszemu człowiekowi w mieście (Baldwin). Wszystko po to, by uczcić pamięć przyjaciela i ocalić kobietę, która może okazać się dla niego jedynym ratunkiem.